Noworodek trzymany przez kobietę

5 najpilniejszych postulatów do Ministra Zdrowia

Szanowny Panie Ministrze, 

W odpowiedzi na Pańskie pismo (znak: ZPR.6721.256.2020.JK) dotyczące sytuacji i możliwych rozwiązań w zakresie opieki okołoporodowej w czasie epidemii, proszę o zapoznanie się z poniżej przedstawionym stanowiskiem Fundacji Rodzić po Ludzku (dalej „Fundacja”).

1.  Odnosząc się do pierwszego postulatu dotyczącego realnego przywrócenia porodów rodzinnych niestety nie jestem w stanie podzielić Pańskiego entuzjazmu w tym zakresie. Każdego dnia otrzymujemy sygnały od kobiet, że utrzymującym standardem jest zakaz porodów z osobą towarzyszącą, tylko w niewielkiej liczbie szpitali jest on wciąż możliwy.

Sytuacja taka wpływa bardzo negatywnie na stan psychiczno-emocjonalny kobiet w ciąży, gdyż są one tym faktem zestresowane i pełne obaw. Wskazuje Pan, że nie ma arbitralnego zakazu porodów rodzinnych – takie podejście jednak nie oznacza, iż wspiera Pan, jako Minister Zdrowia, porody z osobą towarzyszącą i wskazuje Pan, aby taka forma porodów w obecnym stanie wciąż stanowiła standard postępowania. Brakiem zakazu, a jednocześnie nie wpieraniem jednoznacznie porodów z osobą towarzyszącą, przenosi Pan punkt odpowiedzialność w zakresie podjęcia decyzji w tym zakresie na kierowników szpitali, którzy często pod presją swego personelu zakazują towarzyszenia osób bliskich w czasie porodu, zrównując to z zakazem odwiedzin – czyli wstępu osób towarzyszących/bliskich na teren szpitala.

Dodatkowo chciałam poinformować, że na podstawie decyzji Wojewody Warmińsko – Mazurskiego kierownik NZOZ ”Malarkiewicz i Spółka” w Olsztynie  wstrzymał porody z osobą towarzyszącą. To jest tylko jeden z wielu przykładów, z jakimi mamy do czynienia każdego dnia. Wskazywanie przez Pana, że nie ma arbitralnego zakazu porodów rodzinnych, nie ma jakiegokolwiek odniesienia w realnym dostępie do tego rodzaju świadczeń. Porody rodzinne są po prostu w wielu szpitalach w Polsce niedozwolone, a decyzje w tym zakresie odgórnie podejmują wojewodowie wbrew stanowisku Ministerstwa Zdrowia w tym zakresie.

W związku z powyższym apelujemy do Pana o zajęcie jednoznacznego stanowiska w tej sprawie i wskazania porodów z osobą towarzyszącą, jako standardu rodzenia w czasie panującej epidemii. Wnosimy także o zobowiązanie szpitali do przyjęcia takiego standardu i monitorowanie czy procedury takie są realizowane przez podległe Panu jednostki.

W zakresie wymogów posiadania testów COVID-19 u osób towarzyszących w porodzie rzeczywiście nie otrzymujemy prawie w ogóle informacji o trudnościach w tym zakresie, mamy nadzieję, że jednoznaczne stanowisko Ministerstwa Zdrowia oraz Rzecznika Praw Pacjenta przyniosło zamierzone efekty.

2.  Odnosząc się do postulatu dotyczącego możliwości kangurowania dziecka przez ojca w sytuacji porodu poprzez cesarskie cięcie, w swojej odpowiedzi wskazuje Pan, iż zgodnie z opinią konsultanta krajowego w dziedzinie położnictwa i ginekologii z dnia 1 października br. wynika, iż „nie ma przeszkód do kangurowania dzieci przez osobę towarzysząca przy porodzie oraz matkę rozwiązaną cięciem cesarskim” – jednakże nie jest to odpowiedź na postawiony  w piśmie postulat Fundacji. Świadomość i wiedza na temat, iż kangurowanie przez ojca dziecka może mieć zastosowanie po cesarskim cięciu i wiąże się z szeregiem pozytywnych skutków jest ugruntowana,  nie wymaga dodatkowej weryfikacji. Tutaj kwestia leży gdzie indziej, a mianowicie w faktycznym braku możliwości takiego kangurowania, gdyż osoby towarzyszące nie są wpuszczane na teren szpitala. W związku z powyższym wnosimy o zmianę Zaleceń dotyczących sposobu postępowania w związku z aktualną sytuacją epidemiologiczną poprzez jednoznaczne wskazanie, iż ojciec dziecka jest uprawniony do przebywania wraz ze swoim dzieckiem przez dwie godziny po cesarskim cięciu.

3.  Otrzymujemy coraz więcej informacji od kobiet, że w stosunku do matek podejrzanych o zakażenie lub zakażonych COVID-19 standardem stają się porody metodą cesarskiego cięcia. Szpitale informują kobiety dzwoniące na infolinie, iż jest to przyjęta przez szpital procedura – bez względu na stan samopoczucia kobiet rodzących i ich faktyczne możliwości urodzenia dziecka drogami natury. Dodatkowo, w sytuacji porodu przez matkę podejrzaną   o zakażenie lub zakażoną COVID-19, lawinowo dosłownie otrzymujemy informacje, o izolowaniu matek od nowonarodzonych dzieci – mimo podpisanych przez kobiety oświadczeń o braku zgody na takie postępowanie. Rozwiązanie przyjęte przez ministerstwo, iż to od decyzji matki zależeć ma fakt izolowania lub pozostawienia dziecka przy matce – niestety w rzeczywistości nie jest respektowany przez szpitale, które odgórnie oddzielają matki od ich dzieci.

Takie sytuacje wpływają bardzo negatywnie na możliwość nawiązania więzi między matką a dzieckiem, faktycznym brakiem możliwości rozpoczęcia i podtrzymania laktacji (gdyż wbrew wskazaniom ministerstwa system przekazywania mleka matek podejrzanych o zakażenie lub zakażonych po prostu nie działa. Być może wynika to z obawy o zachorowanie – przykładem jest oficjalne stanowisko rzeczniczki szpitala Biziela w Bydgoszczy Kamili Wiecińskiej), załamaniem stanu psychicznego matek, które będąc w złej kondycji psychicznej z powodu braku możliwości kontaktu ze swoimi dziećmi oraz na brak stabilizowania stanu dzieci przez uniemożliwienie kangurowania ich przez ojców, którzy nie mają wstępu do większości szpitali.

4.  Odnosząc się do Pańskiej odpowiedzi w sprawie umożliwienia rodzicom noworodków hospitalizowanych obecności podczas pobytu ich dziecka w szpitalu pragnę Pana Ministra poinformować, iż wizyty rodziców na oddziałach intensywnej terapii noworodka w większości szpitali są bardzo utrudnione. Ostatnio Fundacja otrzymała wiadomość od kobiety, iż ma prawo do widzenia swojego dziecka raz w tygodniu przez 30 minut. Taka sytuacja powoduje, iż kobiety przez brak możliwości nawiązania więzi ze swoim dzieckiem popadają w stany depresyjne – coraz więcej odbieramy takich sygnałów. Sytuacja ta może doprowadzić do większej zapadalności na depresję poporodową i wymagać leczenia psychiatrycznego. Wnosimy o podjęcie przez ministerstwo, przy współudziale konsultantów krajowych w dziedzinie perinatologii, neonatologii oraz Narodowego Funduszu Zdrowia, działań edukacyjnych dla szpitali w zakresie korzyści jakie płyną z umożliwienia kontaktu matek z hospitalizowanymi noworodkami oraz faktycznej weryfikacji czy szpitale podejmują wszelkie możliwe działania mające na celu realizację tego uprawniania rodzicom hospitalizowanych dzieci.

5.  Nawiązując do postulatu praw kobiet do informacji w imieniu Fundacji chciałam zaznaczyć, iż nie umknął naszej uwadze także i bardzo pozytywny fakt, iż aktualizacja Zalecenia Ministerstwa Zdrowia dotyczącego sposobu postępowania w przypadku noworodków matek zakażonych lub z podejrzeniem COVID-19 została umieszczona na stronie ministerstwa niezwłocznie, co bardzo nas cieszy.

W związku z powyższym oczekujemy podjęcia pilnej interwencji polegającej na zajęciu jednoznacznego stanowiska Ministra Zdrowia opowiadającego się za wszystkimi wyżej wyszczególnionymi postulatami oraz przekazania informacji na ten temat ordynatorom oddziałów ginekologiczno-położniczych oraz  neonatologicznych za pośrednictwem Konsultantów Wojewódzkich w dziedzinie położnictwa i ginekologii i neonatologii (w tym wprowadzenia realnego monitoringu w tym zakresie i podejmowania odpowiednich działań mających na celu ujednolicenie standardów okołoporodowych na całym terenie Rzeczypospolitej Polskiej).

Projekt „Na straży praw rodzących w czasach kryzysu” jest realizowany z dotacji programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy, finansowanego z Funduszy EOG.

  • logo EOG

Czytaj także: